Początek nowego roku to często moment podsumowań i postanowień na nowy rok życia.
Chęć zmiany jest w tym okresie naturalna i uzasadniona. Mimo że praktycznie każdy próbował w styczniu dokonać w swojej przestrzeni znaczących zmian, niewielu z nas ma o skuteczności noworocznych postanowień dobre zdanie. Słomiany zapał z nimi związany jest nie tylko przysłowiowy. Dlaczego? I jak pomóc sobie wytrwać w dobrych postanowieniach?
Nie wszystko na raz
Niby wszyscy wiemy, że aby postanowienie zmiany miało szansę realizacji, musi być przede wszystkim możliwe do wdrożenia. Niestety często niesieni falą noworocznej energii zapominamy o tym, że natłok nowych nawyków w praktyce może skutkować przytłoczeniem. Jeszcze w grudniu przemyślmy, jaka zmiana będzie dla nas naprawdę kluczowa. Jeśli w niej wytrwamy, będzie to świetny wstęp do kolejnych postanowień.
Dla sukcesu ważny jest wybór zmiany, do której mamy odpowiednią motywację. W wytrwaniu pomocne jest też, gdy nowy nawyk wynika z naszych wcześniejszych wysiłków. Na przykład jeśli ważnym obszarem są dla was relacje, dla osób w związkach ciekawą propozycją może okazać się terapia par. Propozycja dla osób aktywnych: jeśli lubicie ćwiczyć w domu, być może warto pomyśleć o karnecie na siłownię.
Siła spontaniczności
Konkretna symboliczna data, na przykład Nowy Rok, znacząco wzmacnia motywację do zmiany. Statystyka jednak jasno pokazuje, że najczęściej jest ona nietrwała. Psycholodzy są zgodni, że dłużej możemy wytrwać w postanowieniu, które poczynimy spontanicznie. Dlaczego? Ponieważ wynika ono z wewnętrznego impulsu i daje najsilniejszy rodzaj osobistej motywacji. Te dwie metody wsparcia można przewrotnie połączyć, na przykład rzucając palenie spontanicznie w styczniu (niekoniecznie równo w Nowy Rok). Czy warto? Tak, jeśli te starania mają przynieść zamierzony efekt.