Przechowywanie jabłek w warunkach domowych nie jest łatwe.
Nie mamy do tego warunków i tak naprawdę nam się to nie opłaca. Lepiej, co jakiś czas pójść do sklepu i kupić świeże jabłka. Jak to się dzieje, że nawet w zimę mamy świeże polskie jabłka? Sadownicy mają specjalne komory, w których takie jabłka są składowane. W ten sposób mogą je przechowywać miesiącami i cały czas są świeże. Jest to sposób bezpieczny, dlatego nie trzeba się martwić o jakiekolwiek skutki uboczne. Niska temperatura w chłodni daje efekty. Niestety nie zawsze tak dobrze to wygląda. Musimy pamiętać o tym, że do komory zbieramy dojrzałe jabłka, a czas do jej zamknięcia jest krótki. Najczęściej nie powinno to zajmować więcej niż siedem dni. Zanim komora zostanie na miesiąca zamknięta to trzeba dodać tam specjalny preparat. Po co się to robi? Po to żeby w powietrzu w komorze nie zaczął się wytwarzać etylen. Jeśli o to nie zadbamy to będą z tego problemy. Etylen produkuje się w coraz to większe ilości. W pewnym momencie tylko ten gaz będzie w powietrzu. Niestety, ale etylen sprzyja pojawianiu się chorób, czyli jabłka będą miały problemy z przetrwaniem tych kilku miesięcy. Cały proces poszedłby na marne i były by z tego straty. Nie można sobie na to pozwolić.
Środek, o którym mowa to FruitSmart. Jest to Polska produkcja. Środek nie jest drogi, co doceniają osoby, które z niego bardzo często korzystają.
Do tego jest łatwy w aplikacji. Warto sprawdzić gdzie można go zamówić, a wtedy możemy zacząć jego testowanie. Trzeba zadbać o jabłka już dzisiaj, bo wtedy można będzie na tym więcej zyskać. Im lepiej nam pójdzie przechowywanie jabłek przez zimę tym większe zyski będą na wiosnę. To, dlatego bardzo dokładnie czytamy, jaka ilość preparatu jest potrzebna. Stosujemy się do instrukcji i wtedy wiemy, że na pewno taki środek przyniesie same pozytywne skutki dla jabłek, które obecnie znajdują się w chłodni. Na niczym innym na obecną chwilę bardziej nam nie zależy. Wybierając ten środek będziemy bardzo zadowoleni z efektów.